Mecz lidera Lecha z wiceliderem Pogonią miał być generalnie pierwszym poważnym testem dla poznaniaków. I był, a na dodatek „Kolejorz” prawie test ten oblał. Po akcji wracającego do ligi Kamila Grosickiego i golu w końcówce Luki Zahovicia „Portowcy” prowadzili bowiem 1-0, ale w doliczonym czasie wyrównał Pedro Tiba.