– Tu trzeba też brać pod uwagę lata naszych zawodników. Bo to przecież może być ostatni sezon dla dwóch reprezentantów. Dzisiaj tego nie wiemy, ale oni mogą podziękować po igrzyskach w Pekinie, albo jeden z nich podziękuje jeszcze przed olimpiadą – zaskakuje w rozmowie z Interią Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski z Sapporo z 1972 roku, rozważając m.in. najczarniejsze scenariusze.